Orange Extraklasa

Polska liga piłkarska ma 80 lat

3 kwietnia 1927 roku rozegrano w Polsce pierwsze mecze ligowe. Powstanie ligi przyczyniło się do rozłamu w rodzącym się futbolu. PZPN na początku był tej idei przeciwny

Od roku 1920 o mistrzostwo Polski grali między sobą mistrzowie pięciu okręgów - krakowskiego (Cracovia), warszawskiego (Polonia), lwowskiego (Pogoń), poznańskiego (Warta) i łódzkiego (ŁKS). Ale zwycięzcy nie wyłoniono, bo trwała wojna z bolszewikami. Pierwszym mistrzem, w roku 1921, została Cracovia, przez kolejne cztery lata dominowała Pogoń Lwów.

Sytuacja zmieniła się pod koniec 1926 roku. Futbol w Polsce się rozwijał, klubów przybywało, były bogatsze i biedniejsze, lepsze i słabsze, więc dotychczasowa forma rozgrywek już nie wystarczała. Dostrzegali to działacze klubowi, ale nie wszyscy w Polskim Związku Piłki Nożnej.

W grudniu 1926 roku w Krakowie i Warszawie odbyły się spotkania przedstawicieli klubów, czego efektem było powołanie Ligi Polskiej. W jej skład weszło 12 klubów. Zabrakło wśród nich Cracovii i Ruchu Wielkie Hajduki (Chorzów) wykazujących początkowo sceptycyzm wobec tego pomysłu.

PZPN w latach 20. był obiektem ataków i krytyki. Liga chciała mu odebrać część władzy. Jej szefem został prezes Legii, wiceminister spraw wojskowych Roman Górecki.

Jednym z inicjatorów powstania Ligi był reprezentujący Legię wybitny niegdyś piłkarz, a potem prawnik i dziennikarz Stanisław Mielech. Pozycja Legii po majowym zamachu marszałka Józefa Piłsudskiego niepomiernie wzrosła. Warszawa sprzymierzyła się ze Lwowem.

Liga Polska wystąpiła z PZPN. Zasłużony prezes związku, przewodzący jednocześnie Cracovii Edward Cetnarowski nakłonił zarząd do zawieszenia wszystkich klubów, piłkarzy i działaczy, którzy utworzyli ligę, i zagroził sankcjami ze strony FIFA (PZPN był jej członkiem od czterech lat).

Mimo to 3 kwietnia 1927 roku rozpoczęły się rozgrywki z udziałem 14 drużyn. Pierwszy mecz odbył się w Warszawie. Warszawianka pokonała Legię 4:1 na boisku znajdującym się mniej więcej tam, gdzie jest dziś boczne boisko Legii. Widząc powodzenie idei (mecze oglądało po kilka tysięcy płacących za bilety ludzi) i niezłomne stanowisko klubów, po kilku tygodniach PZPN musiał zmienić zdanie i usankcjonować powstanie ligi.

Jeszcze w tym samym roku siedziba związku przeniesiona została z Krakowa do Warszawy, a na początku roku 1928 nowym prezesem PZPN został gen. Władysław Bończa-Uzdowski. Kierował związkiem przez prawie dziesięć lat z dobrym skutkiem.

Wraz z powstaniem ligi skończył się czas pionierskich działaczy z Krakowa i Lwowa, ale poziom futbolu w obu miastach wciąż był bardzo wysoki.

W inauguracyjnym sezonie Pogoń Lwów pokonała Legię 11:2, a pierwszym mistrzem ligi została Wisła Kraków, która wygrała m.in. z toruńskim KS 15:0.
Stefan Szczepłek

Rzeczpospolita

Widzew grozi bojkotem!

Jeśli wydział dyscypliny zdecyduje o nowym terminie wyznaczonego na 7 kwietnia meczu w Gdyni z, to nasi piłkarze nie wyjdą na boisko - zapowiada Zbigniew Boniek - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Zgodnie z terminarzem Orange Ekstraklasy w 20 kolejce rywalem Widzewa będzie Arka. Tyle tylko, że razem z Górnikiem Łęczna została zawieszona na miesiąc przez wydział dyscypliny PZPN za udział w aferze korupcyjnej. W ubiegły weekend gdynianie pauzowali (wczoraj w Pucharze Polski także) i na razie wszystko wskazuje na to, że to samo czeka ich w najbliższą sobotę. Chyba że w czwartek wydział dyscypliny cofnie swoją decyzję. "Zgodnie z terminarzem gramy w Gdyni 7 kwietnia i jesteśmy gotowi do meczu" - mówi Boniek. "Jeśli zdarzy się tak, że Arka będzie mogła grać w lidze i wyznaczony zostanie nowy termin, to oddamy mecz walkowerem".

Gazeta Wyborcza

wp.pl

Podczas ostatniego meczu w Lubinie - z Groclinem - po raz pierwszy od pięciu lat działała tablica świetlna na stadionie. Obok wyniku wszystkich zafrapowała widniejąca na niej nazwa ekipy gospodarzy - KGHM Zagłębie – pisze Słowo Polskie Gazeta Wrocławska.

Wszyscy uznali jednak, że holding pojawił się tuż obok Zagłębia przez pomyłkę. Ale to nieprawda. Bo wkrótce miedziowy klub będzie właśnie nosił nazwę KGHM Zagłębie.

- Mamy taki plan, by wdrożyć tę zmianę jeszcze w tym roku. Właściciel klubu po interpretacji badań marketingowych uznał, że przeciętny Polak, który nie interesuje się piłką nożną, nie wie, że holding jest właścicielem Zagłębia. KGHM chce by nazwa firmy "biegała" po mediach - wyjaśnia Robert Pietryszyn, prezes Zagłębia.

Prokuratura zarzuca Majdanowi pobicie dziennikarza

Zarzuty pobicia dziennikarza "Faktu" oraz chuligaństwa postawiła Radosławowi Majdanowi, bramkarzowi Pogoni Prokuratura Rejonowa Szczecin Śródmieście. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.

- Piłkarz nie przyznaje się do spowodowania u dziennikarza obrażeń - informuje Małgorzata Wojciechowicz Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Do pobicia miało dojść w szczecińskim pubie Rocker w nocy z 31 marca na 1 kwietnia, po przegranym meczu Pogoni z Wisłą Płock. Dziennikarz "Faktu" Mariusz Kuczewski twierdzi, że został zaatakowany przez Majdana, kiedy robił mu zdjęcia. Majdan, radny Sejmiku Zachodniopomorskiego i bramkarz Pogoni Szczecin miał do niego podejść i uderzyć głową.

Gdy do lokalu przyjechała policja (ok. godz. czwartej nad ranem), piłkarza już nie było. Poszkodowany dziennikarz, który ma złamany nos, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

- Podeszła do mnie dziewczyna i powiedziała, że jakiś facet namawia ją, aby obok mnie usiadła, a on zrobi zdjęcie. Podszedłem do niego i w niecenzuralnych słowach powiedziałem mu, co o nim myślę - tłumaczył Majdan "Gazecie".

- Zrobiło się zamieszanie i ktoś go uderzył. Paradoksalnie, to ja próbowałem go bronić, bo był pijany. 2 kwietnia "Fakt" opublikował zdjęcie zakrwawionego Kuczewskiego.

Gazeta.pl

Pogoń wystawiona na sprzedaż za 10 milionów złotych
Prezes Zarządu "EL-MET" Sp. z o.o. opublikował na oficjalnej stronie Pogoni list do Prezydenta Miasta Szczecina, Radnych oraz mieszkańców Szczecina i Kibiców Pogoni informujący o wystawieniu klubu na sprzedaż za 10 milionów złotych.

W zawiązku z informacją przekazaną publicznie o decyzji sprzedaży przez "EL-MET" Sp. z o.o. pakietu akcji które spółka posiada w Klubie "MKS Pogoń Szczecin" S.S.A. Zarząd "EL-METU" Sp. z o.o. postanowił skierować tą publiczną ofertę do Zarządu Miasta, Radnych, a także wszystkich mieszkańców Szczecina i kibiców "Pogoni", którym na sercu leży dobro piłki nożnej w tym mieście. Oferta a właściwie także apel skierowany jest do tych którzy rozumieją powagę sytuacji, którzy myślą rozsądnie. Nie kierowalibyśmy tak sformułowanej oferty, tak publiczną drogą gdybyśmy nie rozumieli jakie znaczenie dla mieszkańców Szczecina ma ich "Duma Pomorza" związana z tym regionem od kilkudziesięciu lat. Nazwa Pogoń i Szczecin zawsze wymawiane były jednym tchem i to dzięki wspaniałym kibicom "Pogoni". Rozumiejąc te wszystkie uwarunkowania Zarząd "EL-METU" Sp. z o.o. musi jako Zarząd Spółki brać pod uwagę wszelkie uwarunkowania i obciążenia finansowe związane z pakietem akcji jakie ta spółka posiada w Klubie "Pogoń".

Spółka podjęła więc decyzję o definitywnym wycofaniu się z działalności sportowej. Chcemy jednakże uczynić to w sposób, który nie przynosiłby strat w sferze psychologicznej i emocjonalnej tym którzy są najbardziej zainteresowani aby "Pogoń" była cały czas szczecińska.

Nasza oferta sprzedaży dotyczy 100 % akcji jakie posiada "ELMET" oraz drugi akcjonariusz. Cenę sprzedaży ustaliliśmy na poziomie 10 milionów złotych i uważamy że jest to kwota odzwierciedlająca realną wartość klubu. Przy ustalaniu jej wysokości wzięliśmy pod uwagę potencjalną wartość zawodników mających wieloletnie kontrakty z Klubem, a którzy obecnie są wypożyczeni czasowo do innych drużyn. Chodzi nam o Rafała Grzelaka, Przemysława Kaźmierczaka, Bartosza Fabiniaka, oraz Pedro Andersona, a także innych grających w klubie piłkarzy.

Zarząd "EL-MET" jak już to podkreślano stoi na stanowisku, że najbardziej właściwym jest aby akcje te pozostały w Szczecinie. Jednakże nie można wykluczyć, że w przypadku braku możliwości ich kupna przez Zarząd Miasta czy też inne podmioty gospodarcze związane ze Szczecinem, zostaną one kupione przez akcjonariusza zagranicznego lub krajowego, a w tym przypadku nie można zagwarantować, że klub dalej będzie miał swoją siedzibę w Szczecinie, nie będziemy mieć na to żadnego wpływu.

Takiego wpływu nie będzie miał ani Zarząd, ani Radni, ani wy mieszkańcy Szczecina i Kibice Pogoni.

Szanowny Panie Prezydencie, Panowie Radni i Mieszkańcy Szczecina, przedstawiona oferta ważna jest przez 14 dni o daty zgłoszenia czyli od 11 kwietnia 2007 roku. Po tym terminie dokonamy sprzedaży akcji kontrahentom którzy już wyrazili wole ich nabycia.

Z poważaniem
Prezes Zarządu

Krystian Malinowski

źródło: Pogoń Szczecin

Dariusz Wdowczyk zwolniony z Legii
Robert Błoński
2007-04-13, ostatnia aktualizacja 2007-04-13 15:07

Dariusz Wdowczyk nie jest już trenerem obrońców tytułu mistrza Polski, piłkarzy Legii Warszawa. Posadę stracił dzień przed ligowym meczem z Arką Gdynia. W sobotnim spotkaniu drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent, Jacek Zieliński.
Wdowczyk prowadził Legię od 10 września 2005 roku. Zastąpił na tym stanowisku... Zielińskiego, który został jego asystentem. W ubiegłym sezonie zdobył z Legią mistrzostwo Polski. Później nie zdołał wprowadzić drużyny do Ligi Mistrzów (porażki z Szachtarem Donieck 0:1 i 2:3). Legia nie awansowała nawet do fazy grupowej Pucharu UEFA - choć jej rywalem była wówczas Austria Wiedeń, ostatnia drużyna ligi austriackiej (1:1 i 0:1).

Jako trener i menedżer klubu Wdowczyk sprowadził do klubu piłkarzy za ponad cztery miliony euro (m.in. Marcina Burkhardta za 650 tys., Brazylijczyka Juniora za pół miliona z ligi ukraińskiej). W obecnym sezonie Legia straciła już szanse na obronę tytułu. Wywalczyła tylko cztery punkty w pięciu meczach (wygrała tylko raz) i ma aż jedenaście punktów straty do lidera, BOT GKS Bełchatów. Szanse na wicemistrzostwo (tylko druga lokata daje możliwość gry w Pucharze UEFA) są również minimalne. Do Zagłębia Lubin warszawianie tracą osiem punktów.

Wdowczyk pozostanie w koncernie ITI - będzie prawdopodobnie ekspertem w platformie nsport. Największe szanse na pracę przy Łazienkowskiej w przyszłym sezonie ma Wojciech Stawowy, obecnie trener... zdegradowanej już karnie do II ligi Arki Gdynia, która w sobotę zagra w stolicy ligowy mecz.

Gazeta.pl

Nie znalazłem prawnych możliwości kupna akcji Sportowej Spółki Akcyjnej Pogoń - powiedział w rozmowie wyemitowanej w Polskim Radiu Szczecin wiceprezydent miasta Tomasz Jarmoliński. - Podstawowymi dla mnie aktami prawnymi w tej sprawie są ustawy o gospodarce komunalnej oraz o finansach publicznych. Wynika z nich, że nie powinniśmy kupować tych akcji.

Rozmowa radiowa odbyła się dzień po tym, jak gdańska spółka El- Met, należąca do Antoniego Ptaka, która jest właścicielem 98 proc. akcji klubu i pełnomocnikiem pozostałych dwóch proc. należących do Agnieszki Ptak, wystosowała do prezydenta Szczecina ofertę sprzedaży sportowej spółki.

El-Met wycenił obecną wartość klubu na 10 mln zł. W pakiecie oprócz miejsca w ekstraklasie miasto nabyłoby prawa do kart zawodniczych m.in.: Przemysława Kaźmierczaka, Rafała Grzelaka, Andersona Pedro, Bartosza Fabiniaka i innych piłkarzy.

- List ten stanowi pewien przełom wokół sprawy Pogoni. Po raz pierwszy inwestor na piśmie wyraził chęć sprzedaży klubu - twierdzi wiceprezydent Jarmoliński. Dodaje przy tym, że miasto nie będzie się angażowało w poszukiwanie inwestora, który zechciałby odkupić akcje El-Metu i Agnieszki Ptak. Jednocześnie twierdzi, że zrobi wszystko, co możliwe, by Pogoń dalej grała w jak najwyższej klasie rozgrywkowej.

Odchodząc od tematu Pogoni wiceprezydent Jarmoliński zadeklarował, że w obecnej kadencji władz rozpocznie się w Szczecinie budowa nowoczesnego stadionu piłkarskiego.

PAP

Jacek Zieliński tymczasowym trenerem Legii

Na konferencji prasowej władze Legii Warszawa potwierdziły, ze Dariusz Wdowczyk nie jest już trenerem stołecznej drużyny. Na ławce trenerskiej mistrzów Polski zasiądzie Jacek Zieliński - poinformował Leszek Miklas.

Tym samym Jacek Zieliński po raz drugi zostanie tymczasowym trenerem warszawskiej drużyny. O ile wcześniej nie pojawi się nowy trener popularny "Zielek" będzie pełnił tę funkcje do końca tego sezonu. "Celem zespołu będzie awans do Pucharu Interoto" – poinformował Mirosław Trzeciak.

wp.pl

Ekstraklasa SA ukarała Wisłę Kraków

Komisja Ligi Ekstraklasy SA ukarała Wisłę Kraków za niewłaściwe zachowanie kibiców na meczu z LECHem POZNAŃ, który był rozegrany w minioną sobotę (0:0).

Na meczu Orange Ekstraklasy Wisła - Górnik Łęczna sektor E będzie zamknięty dla fanów krakowskiej drużyny - poinformował PAP rzecznik krakowskiego klubu Adrian Ochalik.

Ponadto Komisja Ligi wymierzyła krakowskiemu klubowi karę finansową w wysokości 10 tys. złotych. Krakowski klub na razie nie podjął decyzji o odwoływaniu się od tej decyzji.

W trakcie meczu Wisła - LECH w 9. minucie, z powodu niepokojów na trybunie gości, doszło do starć między służbami porządkowymi a przyjezdnymi pseudokibicami. Sędzia przerwał mecz na trzy minuty. Wkrótce po jego wznowieniu (w 13. minucie) doszło do awantur wywołanych przez pseudokibiców spod znaku "Białej Gwiazdy" (którzy między innymi niszczyli ogrodzenie wokół murawy). Spotkanie zostało wstrzymane na około 70 sekund, ale dzięki zdecydowanej akcji policji porządek został przywrócony, a mecz toczył się dalej.

PAP

Krzysztof Dmoszyński stracił stanowisko prezesa pierwszoligowej Wisły Płock. Taka decyzja została ogłoszona podczas trwającej właśnie w klubie konferencji prasowej. Następcą Dmoszyńskiego jest Marek Janicki.

Powody nie są jeszcze znane. Na konferencji prasowej poinformowano, że na decyzję rady nadzorczej wpłynęła analiza ostatnich miesięcy pracy Dmoszyńskiego.

Nowy prezes Marek Janicki ma 38 lat. Przez trzy lata był prezesem i członkiem rady nadzorczej Wisły (obecnie pracuje w Petrotelu). Jego najpoważniejszym zadaniem ma być zmiana wizerunku klubu w Polsce.

Gazeta.pl

W dniu dzisiejszym zarząd Wisły Kraków SSA odwołał ze stanowiska pierwszego trenera zespołu Adama Nawałkę. W środowym meczu przeciwko Górnikowi Łęczna jego miejsce zajmie dotychczasowy asystent trenera, Kazimierz Moskal.

Wisła Kraków

Najpoważniejszym zadaniem nowego prezesa ma być zmiana wizerunku klubu w Polsce.

Janicki ma 38 lat. Skończył prawo na UMK w Toruniu i studia menedżerskie na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się też zagadnieniami związanymi z prawem pracy. Przez trzy lata był szefem i członkiem rady nadzorczej Wisły (obecnie pracuje w Petrotelu). W 2005 r. brał udział w akcji "Gazety" i Wisły Płock: "Kibic Wisły chodzi na mecz w szaliku". Mówił nam wtedy: - Dzisiaj nabyłem mój najnowszy szalik. Po powrocie do domu wyciągnąłem z szafy pozostałe. Mam ich teraz 12. Od Petrochemii po Wisłę. Kurcze, aż mi się łezka w oku zakręciła. I tyle historii mi się przypomniało, nawet jak jeździłem na mecze jeszcze w drugiej lidze. Zawsze byłem dumny, że mieszkam w Płocku i tu jest Wisła. Pamiętam, jak w Radomsku było nas czterech w koszulkach Wisły i kamieniami w nas rzucali miejscowi kibice. Ale my się nie wstydziliśmy naszej drużyny. Jest ona dla nas i była bezwzględnie powodem do dumy. I tak było zawsze, nawet jak narzekaliśmy na grę. Przyznam się, że jak zostałem przewodniczącym rady nadzorczej, przestałem chodzić na mecze w szaliku. Nie chciałem, żeby moje kibicowanie zostało potraktowane jako zachowanie pod publiczkę. A w środku aż kipiałem od emocji. Teraz, przy okazji tej akcji, obiecuję, że już na każdym meczu będę miał szalik. Bo czy jesteśmy gorsi od kibiców w Krakowie i Warszawie? Nie. Byłoby fajnie, gdyby Legia przyjechała do nas np. w dwa tysiące kibiców, a naszych osiem tysięcy miałoby niebiesko-biało-niebieskie szale. Oni by zaniemówili, a cała Polska by wiedziała, że my jesteśmy fanami Wisły.

Gazeta.pl

W dniu dzisiejszym fanów Legii odwiedził niespodziewany gość. W drugiej połowie na sektorze gości pojawił się... Artur Boruc! Bramkarz Celticu Glasgow został przywitany gromkimi okrzykami i oklaskami. Natychmiast został otoczony przez grupę fanów... a następnie wszedł na płot i przez kilka minut prowadził doping. Trzeba przyznać, że te kilka minut było zdecydowanie najgłośniejsze w przekroju całego meczu - a przecież w dniu dzisiejszym doping stał na wysokim poziomie.

Legia Warszawa

Wojciech Stawowy nie chce już trenować piłkarzy Arki Gdynia. Do zmiany decyzji będzie go przekonywał właściciel Arki Ryszard Krauze, ale Stawowy mówi: - Jestem jak marszałek Jurek i zdania nie zmienię

[link widoczny dla zalogowanych]

Trener piłkarzy nożnych Wisły żegna się z Płockiem. Na decyzji władz klubu o jego odsunięciu od zespołu zaważyły fatalne wyniki drużyny. W tym sezonie nafciarze wygrali w ekstraklasie zaledwie trzy mecze, w tym jeden walkowerem. Czecha zastąpi Przemysław Cecherz.

[link widoczny dla zalogowanych]

Klub Piłkarski Legia Warszawa informuje, że w dniu 24 kwietnia 2007 roku w siedzibie Klubu odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej Spółki, na którym powołano nowy skład Zarządu Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa.

W skład Zarządu Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa z dniem 24 kwietnia 2007 roku weszli:

Pan Leszek Miklas – Prezes Zarządu KP Legia Warszawa
Pan Mirosław Trzeciak – Wiceprezes Zarządu
Pan Jarosław Ostrowski – członek Zarządu
Pan Andrzej Kozankiewicz – członek Zarządu
Pan Marek Drabczyk – członek Zarządu

Zgodnie z decyzją mniejszościowego akcjonariusza Spółki do składu Zarządu został wybrany również Pan Janusz Dorosiewicz reprezentujący stowarzyszenie CWKS Legia Warszawa.

Jednocześnie informujemy, iż Pan Piotr Zygo pełniący dotychczasowo funkcję Prezesa Zarządu Spółki, nie kandydował na kolejną kadencję Zarządu KP Legia Warszawa.

Pan Piotr Zygo zdecydował się w pełni poświęcić pracy na stanowisku wiceprezesa ds. marketingu i komunikacji ITI Neovision, która jest operatorem platformy telewizji nowej generacji n.

Akcjonariusze oraz Rada Nadzorcza pragną podziękować Panu Piotrowi Zygo za dotychczasową współpracę w strukturach władz Spółki.

Szczególne podziękowania należą się Panu Piotrowi Zygo za zaangażowanie w rozwój Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa, za wdrożenie planu modernizacji i rozbudowy stadionu Legii Warszawa, jak również za wspólny sukces, jakim było zdobycie tytułu mistrza Polski przez naszą drużynę w sezonie 2005/2006

Legia.com