Rejestracja
Forum Forum o sporcie Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  Forum Forum o sporcie Strona Główna » Piłka nożna

Autor Wiadomość
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 15:39, 25 Cze 2007 Back to top

Copa America 2007 już tuż, tuż więc trzeba coś napisać.

Niech każdy napisze tu co sądzi o tym turnieju, kogo uważa za faworytów, itd.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Śro 14:22, 27 Cze 2007 Back to top

PERU - Urugwaj 3:0! Wynik mówi sam za siebie. Zwycięstwo kolegów Kwinto i Renifera nie podlegało dyskusji.
W 70 min. kapitalnie strzelił z linii pola karnego, w krótki róg (praktycznie w okno) rezerwowy - Juan Carlos Marino. W 88 min., inny rezerwowy (zastąpił Pizarro) Mendoza wyłożył piłkę przed pustą bramkę na 5 metr, skrzydłowemu Juan Paolo Guererro i było 3:0.
Od początku 2-giej połowy do ataku ruszył Urugwaj, a to była woda na młyn dla lepszych Peruwiańczyków. I jedni i drudzy mieli dobre okazje, ale od 70 minuty wiadomo było, że ten mecz może wygrać tylko Peru. Urugwaj był w końcówce bezradny.
W ataku Peru Pizarro, Farfan i jako zmiennik tego pierwszego - Mendoza. Ale w 80 min. zmieniony został również Farfan. Może gdyby na Copa pojechał Rengifo to właśnie on by wszedł w tym momencie do gry.
W środku grał niejaki Garcia. Podobny styl gry do QUINTEROSa. Też żałuję, że Go nie oglądałem.

Okazuje się, że SMUDA miał dobre rozeznanie - chciał Villaltę i Vilcheza - obaj zagrali bardzo dobrze. No, ale jak to się skończyło wszyscy wiemy...

Reasumując: Peru bardzo dobry początek, daleko mogą zajść! Urugwaj - zmęczeni już na starcie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Śro 14:28, 27 Cze 2007 Back to top

Wenezuela - Boliwia 2:2 (1:1).

A w nocy, o 2:50 bardzo ciekawy mecz: Brazylia - Meksyk! Dla wytrwałych

Polecam stronę ze składami: [link widoczny dla zalogowanych]
oraz: [link widoczny dla zalogowanych]

PS ma ktoś sportklub/nsport bo tam lecą mecze??

jeszcze nie dawno Copa leciała na TVP teraz trzeba mieć ten cholerny n.

Dla tych co mają cyfre, kanał 249


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 15:08, 28 Cze 2007 Back to top

Niespodzianki! Chile - Ekwador 3:2, Meksyk pokonał Brazylię 2:0!!!!


Bardzo ciekawy turniej.

Dziś Argentyna (mój faworyt) - USA (w obronie były LECHita - Jimmy Conrad) oraz Paragwaj - Kolumbia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pią 15:15, 29 Cze 2007 Back to top

Paragwaj - Kolumbia 5:0

Argentyma - USA 4:1


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Nie 18:10, 01 Lip 2007 Back to top

Sensacyjne zwycięstwo Wenezueli z Peru w Copa America.

Wenezuela wygrała z Peru 2:0 (0:0) w meczu grupy A piłkarskiego turnieju Copa America, który rozgrywany jest w Wenezueli. To pierwsze zwycięstwo gospodarzy rozgrywek.

Piłkarze Wenezueli wygrali dopiero drugi mecz w historii swoich występów w Copa America. Do tej pory jedyny raz zwyciężyli w 1967 roku, z Boliwią. Tym razem mieli nieco ułatwione zadanie, bowiem od 14. minuty grali z przewagą jednego zawodnika po tym, jak Peruwiańczyk Pedro Garcia dostał czerwoną kartkę.

Gospodarze turnieju przewagę wykorzystali dopiero po przerwie, gdy gola strzelił Alejandro Cichero. Peruwiańczycy, którzy na początku pierwszej połowy zdecydowanie przeważali, po stracie gola niewiele potrafili zrobić, bezsilny był ich najlepszy piłkarz Claudio Pizzaro.

W 78. minucie siły się wyrównały, gdy z boiska za drugą żółtą kartkę wykluczony został syn trenera zespołu gospodarzy Richard Paez. Paradoksalnie wydarzenie to dobrze wpłynęło na piłkarzy Wenezueli, którzy minutę później strzelili drugą bramkę. Peruwiańskiego bramkarza strzałem z 25 metrów pokonał Daniel Arismendi.

Wenezuela - Peru 2:0 (0:0)

Bramki: Alejandro Cichero (49), Daniel Arismendi (79).
Czerwone kartki: Pedro Garcia (14,Peru), Richard Paez (78,Wenezuela).
Sędziował: Benito Armando Archundia (Meksyk). Widzów 41 000.

Wenezuela: Renny Vega; Hector Gonzalez, Jose Manuel Rey, Alejandro Cichero, Andres Rouga (38-Edder Perez); Miguel Mea Vitali, Luis Vera, Juan Arango (74-Cesar Gonzalez), Richard Paez; Giancarlo Maldonado, Fernando De Ornelas (64-Daniel Arismendi);

Peru: Leao Butron; Miguel Villalta (52-Juan Carlos Marino), Alberto Rodriguez, John Galliquio (76-Andres Mendoza), Santiago Acasiete, Walter Vilchez; Juan Carlos Bazalar, Pedro Garcia, Jefferson Farfan; Claudio Pizarro (69-Israel Zuniga), Paolo Guerrero.


Natomiast Urugwaj odniósł zwycięstwo z Boliwią i wszystko w tej grupie jest jeszcze możliwe przed ostatnią kolejką.
Po kompromitacji w starciu z reprezentacją Peru, pierwsze zwycięstwo w Copa America 2007 odnieśli piłkarze Urugwaju, którzy pokonali Boliwię 1:0. Jedynego gola zdobył Vicente Sanchez, trafiając do siatki w 57. minucie.

Boliwia - Urugwaj 0:1 (0:0)
0:1 - Vicente Sanchez 57'

Boliwia: Sergio Galarza - Ronald Raldes, Juan Manuel Pena, Miguel Hoyos, Ronald Garcia (29' Sacha Lima), Joselito Vaca, Lorgio Alvarez, Leonel Reyes (71' Darwin Pena), Gualberto Mojica, Jaime Moreno, Juan Carlos Arce.

Urugwaj: Fabian Carini - Andres Scotti, Diego Lugano, Dario Rodriguez, Carlos Diogo (56' Ignacio Gonzalez), Maximiliano Pereira, Diego Perez, Cristian Rodriguez (90' Walter Gargano), Pablo Garcia, Diego Forlan (82' Fabian Estyoyanoff), Vicente Sanchez.

Żółte kartki: Juan Manuel Pena, Sacha Lima (Boliwia) oraz Carlos Diogo, Pablo Garcia (Urugwaj).

Sędzia: Baldomero Toledo (Meksyk)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Pon 15:01, 02 Lip 2007 Back to top

Piłkarska reprezentacja Meksyku jako pierwsza awansowała do ćwierćfinałów 42. turnieju Copa America - mistrzostw Ameryki Południowej. W drugiej kolejce meczów grupy B pokonała Ekwador 2:1 (1:0) i z kompletem sześciu punktów prowadzi w tabeli. Ekwadorczycy ponieśli drugą porażkę z rzędu, a przed nimi jeszcze konfrontacja z broniącą tytułu Brazylią. Po 20 minutach prowadzenie dla Meksyku uzyskał Nery Castillo, który wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych przeciwników. Dziesięć minut przed końcem strzałem głową bramkarza Ekwadoru - Cristiana Morę pokonał rezerwowy Omar Bravo. Z prawego skrzydła idealnie dośrodkował Cuauhtemoc Blanco, który spotkanie również rozpoczął na ławce rezerwowych. Pięć minut później kontaktowego gola uzyskał Edison Mendez.

"Marzymy o zwycięstwie w Copa America. Pierwszym krokiem jest awans do ćwierćfinałów" - powiedział znakomity przed laty piłkarz, a obecnie selekcjoner meksykańskiej drużyny narodowej, Hugo Sanchez.

Meksyk - Ekwador 2:1 (1:0)

Bramki - dla Meksyku: Nery Castillo 20, Omar Bravo 80; dla Ekwadoru - Edison Mendez 85. Sędziował: Rene Ortube (Boliwia).

Meksyk: Oswaldo Sanchez, Israel Castro, Fausto Pinto, Jaime Correa, Gerardo Torrado, Rafael Marquez, Jonny Magallon, Fernando Arce, Nery Castillo, (75-Cuauhtemoc Blanco), Juan Carlos Cacho (64-Omar Bravo), Ramon Morales (81-Gonzalo Pineda)

Ekwador: Cristian Mora, Ulises de la Cruz, Ivan Hurtado, Giovanni Espinoza, Oscar Bagui (73-Walter Ayovi), Segundo Castillo, Edwin Tenorio (46-Neicer Reasco), Antonio Valencia, Edison Mendez, Cristian Benitez, Carlos Tenorio (75-Felix Borja)




Do gry w Copa America powraca obrońca trofeum - drużyna Brazylii. Po bezbarwnym występie i porażce 0:2 z Meksykiem, tym razem Canarinhos pokonali Chile 3:0. Kapitalne zawody rozegrał Robinho, który strzelił wszystkie gole dla swojego zespołu.

Brazylia - Chile 3:0 (1:0)
1:0 - Robinho (k.) 35'
2:0 - Robinho 83'
3:0 - Robinho 86'

Składy:

Brazylia: Doni - Alex, Juan, Maicon (26' Afonso), Gilberto Silva, Robinho, Gilberto, Mineiro, Elano (76' Josue), Anderson (46' Julio Baptista), Vagner Love.

Chile: Claudio Bravo - Miguel Riffo (53' Jorge Vargas), Ismael Fuentes, Pablo Contreras, Gonzalo Jara (46' Juan Lorca), Rodrigo Melendez (19' Manuel Iturra), Jorge Valdivia, Mark Gonzalez, Arturo Sanhueza, Carlos Villanueva, Humberto Suazo.

Żółte kartki: Robinho, Gilberto, Mineiro, Elano (Brazylia) oraz Pablo Contreras, Gonzalo Jara, Humberto Suazo, Manuel Iturra (Chile).

Sędzia: Carlos Torres (Paragwaj).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Wto 14:25, 03 Lip 2007 Back to top

Paragwaj - USA 3:1

Po efektownej wygranej 5:0 z Kolumbią, drużyna Paragwaju pokonała w drugiej kolejce spotkań w grupie C reprezentację USA 3:1 (1:1) i wywalczyła awans do ćwierćfinałów 42. turnieju Copa America, piłkarskich mistrzostwach Ameryki Południowej.

Paragwaj jako drugi zespół - po Meksyku - zapewnił sobie miejsce w 1/4 finału, bowiem po dwóch kolejkach spotkań zajmuje pierwsze miejsce w grupie C, dzięki lepszemu bilansowi bramek od Argentyny. Jednak ostateczną kolejność na dwóch pierwszych miejscach wyłoni bezpośrednie spotkanie tych drużyn.

Pierwsza połowa meczu Paragwaj - USA była bardzo wyrównana, co odzwierciedlał wynik 1:1 po 45 minutach gry. Bramki zdobyli w niej: dla Paragwaju Edgar Barreto w 30. minucie, a wyrównał dziesięć minut później Ricardo Clark.

Dalszy przebieg meczu "ustawił" praktycznie gol uzyskany przez Oscara Cardozo w 56. minucie. Po tym trafieniu piłkarze Paragwaju wzmocnili grę w obronie i starali się za wszelką cenę utrzymać korzystny wynik, sporadycznie atakując z kontry.

Amerykanie nie potrafili pokonać Aldo Bobadilli, który w 56. minucie zastąpił w bramce rywali Justo Villara. Babadillia jest rezerwowym w klubie Boca Juniors. Piłkarze z Buenos Aires w ubiegłym miesiącu zdobyli Copa Libertadores.

W doliczonym czasie gry - w 93. minucie - wynik spotkania na 3:1 ustalił Salvador Cabanas.

Paragwaj - USA 3:1 (1:1)
Bramki: dla Paragwaju - Edgar Barreto (30), Oscar Cardozo (56), Salvador Cabanas (93); dla USA - Ricardo Clark (40). Sędzia: Victor Rivera (Peru).

Paragwaj: Justo Villar (56-Aldo Bobadilla), Dario Veron, Julio Cesar Caceres, Paulo Da Silva; Carlos Bonet, Claudio Morel Rodriguez, Edgar Barreto, Cristian Riveros, Jonathan Santana (77-Enrique Vera); Roque Santa Cruz, Oscar Cardozo (73-Salvador Cabanas)

USA: Kasey Keller; Drew Moor, Jay Demerit (65-Danny Califf), Jimmy Conrad, Jonathan Bornstein; Benny Feilhaber, Ben Olsen (71-Justin Mapp), Ricardo Clark, Sacha Kljestan (81-Lee Nguyen); Eddie Johnsonn, Taylor Twellman.

Argentyna - Kolumbia 4:2

Reprezentacja Argentyny jest trzecim zespołem, który zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinałach 42. turnieju Copa America, piłkarskich mistrzostw Ameryki Południowej. W swoim drugim meczu w grupie C Argentyńczycy pokonali 4:2 (3:1) Kolumbię.

Argentyna, po dwóch kolejkach spotkań zajmuje drugie miejsce w grupie C, za Paragwajem, ale może go wyprzedzić, bo na zakończenie pierwszej fazy turnieju dojdzie do pojedynku tych zespołów.

Natomiast Kolumbia zajmuje ostatnie miejsce, ale ma jeszcze szanse na awans do ćwierćfinału, bowiem oprócz dwóch najlepszych drużyn z każdej grup, dalej przejdą dwa z trzech zespołów z trzecich miejsc, z najlepszym bilansem.

Jednak aby to było możliwe, Kolumbia musi w ostatnim spotkaniu pokonać wysoko ekipę USA, która w poniedziałek przegrała z Paragwajem 1:3.

Mecz Argentyna - Kolumbia rozpoczął się dość zaskakująco, bowiem Kolumbijczycy, którzy w piątek przegrali z Paragwajem 0:5, już w dziesiątej minucie objęli prowadzenie 1:0 po trafieniu Edixona Perey.

Dziesięć minut później zrobiło się 1:1, bowiem po brutalnym faulu na Lionelu Messim, wyrównał z rzutu karnego Hernan Crespo, zdobywając w ten sposób trzeciego gola w imprezie.

Jednak kilka chwil po strzelonej bramce Crespo zszedł z boiska, a zastąpił go Diego Milito. Po zakończeniu meczu okazało się, że 31- letni napastnik naciągnął mięsień prawego uda podczas wykonywania rzutu karnego i nie można wykluczyć, że nie zagra w ostatnim spotkaniu fazy grupowej.

Pod nieobecność Crespo, rolę pierwszego strzelca zespołu Argentyny przejął Juan Roman Riquelme, który jeszcze przed końcem pierwszej połowy dwukrotnie pokonał bramkarza Miguela Calero - w 34. i 45. minucie.

W drugiej części gry Kolumbijczycy próbowali odrobić straty, ale ich ataki przyniosły tylko jedną bramkę, której autorem był Jaime Castrillon w 73. minucie.

Wynik meczu ustalił w 92. minucie zmiennik Crespo - Diego Milito, niedługo po tym jak czerwona kartkę za brutalny faul otrzymał jego kolega z drużyny, Fabian Vargas.

Argentyna - Kolumbia 4:2 (3:1)
Bramki: dla Argentyny - Hernan Crespo (20-karny), Juan Roman Riquelme (34 i 45), Diego Milito (92); dla Kolumbii - Edixon Perea (10), Jaime Castrillon (73). Czerwona kartka: Fabian Vargas (91, Argentyna).

Argentyna - Roberto Abbondanzieri; Javier Zanetti, Roberto Ayala, Gabriel Milito, Gabriel Heinze; Javier Mascherano, Esteban Cambiasso, Juan Sebastian Veron (80-Luis Gonzales), Juan Roman Riquelme; Lionel Messi (78-Carlos Tevez), Hernan Crespo (21-Diego Milito).

Kolumbia: Miguel Calero; Gerardo Vallejo, Ivan Ramiro Cordoba, Luis Amaranto Perea, Javier Arizala; Fabian Vargas, John Viafara (62-Jaime Castrellon), Jorge Banguero, David Ferreira (76-Macnelly Torres); Hugo Rodallega, Edixon Perea (67-Andres Chitiva).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Śro 15:21, 04 Lip 2007 Back to top

Zakończyły się zmagania drużyn w grupie A podczas Copa America, piłkarskich mistrzostw Ameryki Południowej, odbywających się w Wenezueli. Awans do ćwierćfinałów wywalczyły: reprezentacja gospodarz (po raz pierwszy w historii), Peru i Urugwaj.
Dramatyczny mecz stoczyły w Meridzie reprezentacje Peru i Boliwii. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 (1:2), co oznacza, że do ćwierćfinału awansowali piłkarze "La Blanquirroja".

Od początku spotkania przewagę uzyskali Boliwijczycy, którzy aby myśleć o awansie do 1/4 finału musieli ten mecz wygrać.
W 24. minucie piłkę na 18. metrze otrzymał Jaime Moreno i zamiast uderzać na siłę, zauważył, że nieco przed bramkę wysunięty jest Leao Butron. Boliwijczyk pięknym technicznym strzałem przelobował więc peruwiańskiego bramkarza.

Po 10 minutach podopieczni Julio Cesara Uribe doprowadzili do wyrównania. Z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkowywał Juan Carlos Marino. Piłka trafił na głowę Claudio Pizarro, który precyzyjnym strzałem tuż przy prawym słupku pokonał Hugo Suareza.

Kiedy obie ekipy czekały już na gwizdek kończący pierwsze 45 minut piłkarze "La Verde" przeprowadzili znakomitą akcję zakończoną atomowym uderzeniem pod poprzeczkę z 7 metrów Jhasmany'ego Camposa.

Po zmianie stron nadal dominowali zawodnicy Erwina Sancheza. Już w pierwszej akcji minimalnie niecelny strzał oddał Jaime Moreno.

Chwilę później odpowiedzieli Peruwiańczycy. Poteżną bombę z ponad 20 metrów Claudio Pizarro, Suarez "wypluł" przed siebie, a dobitkę Juana Pablo Guerrero zablokował jeden z obrońców.

W 74. minucie atomowym uderzeniem popisał się z kolei Miguel Hoyos. Po jego strzale piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Im bliżej było końca meczu, tym spotkanie stawało się bardziej brutalne. Arbiter co rusz sięgał po kartki, a w 77. minucie po raz drugi musiał ukarać żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną, peruwiańskiego obrońcę Jhoela Herrerę, który w przyszłym sezonie ma występować w barwach BOT GKS Bełchatów. Zawodnik ten pojawił się na boisku w 56. minucie, a potem w odstępie zaledwie dwóch minut został ukarany przez sędziego żółtymi kartkami.

Nie zraziło to jednak zawodników Uribe. W 80. minucie tylko ofiarny wybieg z bramki Suareza uratował Boliwię przed stratą gola po szarży Roberto Jimeneza. Pięć minut później golkiper "La Verde" był jednak bezradny przy strzale głową Pizarro. Gol napastnika Chelsea Londyn dał Peruwiańczykom awans do ćwierćfinału, pogrążył zaś Boliwię, która do ostatnich sekund starała się strzelić zwycięską bramkę.

Peru - Boliwia 2:2 (1:2)

Bramki: Claudio Pizarro (34 min., 85 min.) - Jaime Moreno (24 min.), Jhasmany Campos (45 min.).
Żółte kartki: Jefferson Farfan, Juan de la Hasa, Alberto Rodriguez, Jhoel Herrera, Roberto Jimenez, Ysrael Zuniga - Ronald Raldes, Gonzalo Galindo, Leonel Reyes.
Czerwona kartka - Jhoel Herrera (Peru, 77 min.).
Sędziował: Carlos Chandia (Chile). Widzów: 41 000.

Peru: Leao Butron - Edgar Villamarin, Alberto Rodriguez, John Galliquio (55-Joel Herrera), Walter Vilchez - Juan Carlos Marino, Paolo de la Haza, Damian Ismodes (70-Roberto Jimenez), Jefferson Farfan - Paolo Guerrero, Claudio Pizarro
Boliwia: Hugo Suarez - Miguel Hoyos, Juan Manuel Pena, Ronald Raldes, Lorgio Alvarez - Leonel Reyes, Jhasmany Campos (66-Gonzalo Galindo), Gualberto Mojica (80-Jorge Ortiz), Joselito Vaca - Jaime Moreno, Augusto Andaveris (56-Juan Carlos Arce).

***

W drugim wtorkowym meczu w grupie A, który również odbył się w Meridzie Wenezuelczycy, gospodarze imprezy, którzy już w poniedziałek zapewnili sobie awans do ćwierćfinału imprezy - dzięki wygranym Paragwaju i Argentyny, zremisowali bezbramkowo z Urugwajem, 14-krotnym triumfatorem tej imprezy.

Dzięki temu rezultatowi "La Vinotinto" wygrali rywalizację w grupie A, wyprzedzając Peru, Urugwaj i Boliwię.

Mecz z "Urusami" ni stał na wysokim poziomie. Oba zespoły oddały wprawdzie sporo strzałów, ale żaden z nich nie znalazł drogi do bramki. Bliżsi trafienia byli jednak gospodarze, ale potężne bomby słane przez Juana Arango, pomocnika Realu Mallorca, przechodziły minimalnie nad poprzeczką.

Raz przed utratą gola podopiecznych Oscara Washingtona Tabarea ratował Fabian Carini, który wygrał rywalizację sam na sam z Giancarlo Maldonado.

Tak więc po wtorkowych meczach Copa America znamy już sześciu ćwierćfinalistów. Oprócz wyżej wymienionych są to jeszcze: Meksyk, Paragwaj i Argentyna.

Wenezuela - Urugwaj 0:0

Żółte kartki: Hector Gonzalez, Miguel Mea Vitali - Jorge Fucile, Maximiliano Pereira.
Sędziował: Carlos Simon (Brazylia). Widzów: 41 000.

Wenezuela: Renny Vega - Hector Gonzalez, Alejandro Cichero, Jose Manuel Rey, Edder Perez - Luis Vera, Miguel Mea Vitali (76-Pedro Fernandez), Cesar Gonzalez, Juan Arango - Giancarlo Maldonado (56-Jose Torrealba), Fernando De Ornelas (66-Alejandro Guerra)
Urugwaj: Fabian Carini - Diego Perez, Diego Lugano, Andres Scotti, Dario Rodriguez - Maximiliano Pereira, Pablo Garcia, Cristian Rodriguez, Jorge Fucile - Diego Forlan (79-Sebastian Abreu), Vicente Sanchez (67-Alvaro Recoba).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 14:02, 12 Lip 2007 Back to top

Za nami półfinały, zgodnie z przewidywaniami w finale spotkają się odwieczni wrogowie Brazylia i Argentyna. Trzeba przyznać, że Canarinhos mieli masę szczęścia w karnych, kiedy to po regulaminowych 5 karnych był remis 4:4, następnie w słupek trafił Fernando wtedy to Urusom zwycięstwo mógł dać Pablo Garcia, ale też trafił w słupek. W kolejnej serii Gilberto wykorzystał jedenastkę, a strzał Lugano obronił Doni, niezły thriller W drugim półfinale Argentyna zaskakująco łatwo, 3:0 pokonała Meksyk. Kolejną bajeczną bramkę w swojej karierze zdobył Messi Już teraz okrzyknięto ją bramką turnieju, a trener Albicelestes Alfio Basile powiedział:Tylko geniusz mógł zdobyć taką bramkę. Na uwagę zasługuje także znakomita asysta Riquelme, po tym turnieju widać, że dobrze zrobił mu powrót do Boca.

Dla tych co nie widzieli, bramki z obu spotkań:

Brazylia- Urugwaj http://www.youtube.com/watch?v=GrfgV6bt2MI
Argentyna- Meksyk http://www.youtube.com/watch?v=uy_Qt8Co-MM&mode=related&search=


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 15:43, 19 Lip 2007 Back to top

Copa America: Trzecie miejsce dla Meksyku

W finale pocieszenia Copa America 2007, lepsza okazała się reprezentacja Meksyku, która pokonała Urugwaj 3:1. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli byli Mistrzowie Świata, jednak po czerwonej kartce dla Diego Lugano ton rywalizacji nadawali już gościnnie biorący udział w turnieju Meksykanie. Bramki dla drużyny Hugo Sancheza zdobywali Cuauhtemoc Blanco, Omar Bravo oraz Andres Guardado.

Urugwaj - Meksyk 1:3 (1:1)
1:0 - Sebastian Abreu 21'
1:1 - Cuauhtemoc Blanco 37'
1:2 - Omar Bravo 68'
1:3 - Andres Guardado 76'

Składy:

Urugwaj: Fabian Carini - Andres Scotti, Jorge Fucile, Carlos Valdez, Diego Lugano, Maximiliano Pereira, Pablo Garcia (78' Walter Gargano), Ignacio Gonzalez (75' Fabian Canobbio), Cristian Rodriguez, Diego Forlan (74' Vicente Sanchez), Sebastian Abreu.

Meksyk: Guillermo Ochoa - Jonny Magallon, Francisco Rodriguez, Fausto Pinto (66' Andres Guardado), Jose Antonio Castro, Ramon Morales, Jaime Lozano, Gerardo Torrado, Cuauhtemoc Blanco, Omar Bravo (88' Luis Landin), Nery Castillo.

Żółte kartki: Diego Forlan, Andres Scotti, Pablo Garcia (Urugwaj) oraz Fausto Pinto, Nery Castillo (Meksyk).

Czerwona kartka: Diego Lugano /35' za faul/ (Urugwaj).

Sędzia: Mauricio Reinoso (Ekwador).

Źródło: sportowefakty.pl


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIBOL1922




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 5184 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BUŁGARSKA 5/7

PostWysłany: Czw 15:44, 19 Lip 2007 Back to top

Brazylia - Argentyna 3:0 (2:0)
1:0 - Julio Baptista 4'
2:0 - Roberto Ayala (sam.) 40'
3:0 - Daniel Alves 69'

Składy:

Brazylia: Doni - Maicon, Alex, Juan, Elano (33' Daniel Alves), Mineiro, Josue, Giberto, Robinho (90+1' Diego), Julio Baptista, Vagner Love (90' Fernando).

Argentyna: Roberto Abbondanzieri - Javier Zanetti, Roberto Ayala, Gabriel Heinze, Gabriel Milito, Javier Mascherano, Esteban Cambiasso (59' Pablo Aimar), Juan Sebastian Veron (66' Luis Gonzalez), Juan Roman Riquelme, Lionel Messi, Carlos Tevez.

Żółte kartki: Alex, Doni, Gilberto, Julio Baptista (Brazylia) oraz Javier Mascherano, Carlos Tevez (Argentyna).

Sędzia: Carlos Amarilla (Paragwaj).

Cały reszta: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin